Morskie zwierzęta, zaliczane do typu szkarłupni, o kulistym kształcie i ciele gęsto pokrytym ruchomo osadzonymi kolcami, między którymi znajdują schronienie małe rybki, mięczaki i skorupiaki, zamieszkują dna wód o dużym zasoleniu, przekraczającym 20 proc. Można je spotkać zarówno w Morzu Śródziemnym czy Adriatyckim, jak i u wybrzeży Australii, Stanów Zjednoczonych albo Tajlandii.

W krajach tropikalnych kolce jeżowców są zazwyczaj znacznie dłuższe, a ich ukłucie, często zdarzające się podczas kąpieli i nurkowania, bywa bardzo bolesne, niekiedy przypominające porażenie prądem. Igły wnikają głęboko w skórę, wydzielają toksyny, zaś przy usuwaniu łatwo się łamią, pozostając trudno gojące i podatne na infekcje rany. Kolce najłatwiej usunąć przemywając zranione miejsce octem lub sokiem z cytryny, ponieważ w kontakcie z kwasem wapienne igły po prostu się rozpuszczają.

Mimo niezbyt przyjaznej budowy, niektóre gatunki jeżowców są od wieków cenionym przysmakiem, zarówno w regionie śródziemnomorskim, jak i wielu krajach południowo-wschodniej Azji. Jadalna jest jednak tylko wydobywana z ich wnętrza pomarańczowa substancja – gonady z ikrą.

„Jedna łyżeczka tego specjału to jakby koncentrat z dziesięciu homarów, dwóch płatów anchois i głowy jednej krewetki, doprawiony cudownym, morskim aromatem. To najlepsze smaki morza w małej pigułce, w dodatku pigułce o niezwykle delikatnej konsystencji, przypominającej nieco móżdżek” – zachwyca się w jednym z felietonów Magda Gessler, znana restauratorka i gwiazda telewizji.

Miarą popularności jeżowców są stojące w licznych greckich czy hiszpańskich restauracjach kubły, pełne charakterystycznych skorupek pozostałych po tych stworzeniach.

Jeżowiec – właściwości odżywcze

Jeżowce, podobnie jak inne owoce morza, są produktem o imponujących właściwościach odżywczych. Stanowią m.in. bardzo bogate źródło pełnowartościowego białka, zawierającego liczne aminokwasy egzogenne, których nasz organizm nie wytwarza, dlatego muszą być dostarczane z pożywieniem. Dzięki temu wspomagają wysiłek fizyczny, utrzymują dobrą kondycję mięśni i kości, wspierają produkcję licznych hormonów i enzymów, a także prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.

Kolczaste stworzenia są też bogatym źródłem innych cennych składników, w tym zwłaszcza jodu, niezbędnego do właściwej pracy tarczycy (pierwiastek uczestniczy w syntezie dwóch produkowanych przez nią hormonów: tyroksyny i trijodotyroniny, odgrywających kluczową rolę w regulacji metabolizmu oraz prawidłowego działania układu nerwowego, serca i mięśni). Jeżowce stanową również bogate źródło fosforu (budulec kości i zębów, uczestniczący także w przewodzeniu bodźców nerwowych, regulujący pracę serca oraz pomagający utrzymać równowagę kwasowo-zasadową) oraz żelaza – podstawowego składnika hemoglobiny zawartej w erytrocytach (czerwonych ciałkach krwi) transportujących tlen do wszystkich tkanek organizmu, którego niedobór skutkuje osłabieniem, podatnością na infekcje, łamliwością włosów i paznokci, bólami głowy albo bezsennością. Po te niezwykłe owoce morza mogą bez obaw sięgać osoby dbające o linię – 100 g przysmaku dostarcza zaledwie 70 kalorii.

Jeżowiec – jak go jeść

W Polsce z oczywistych względów trudno zdobyć świeżego jeżowca, który w krajach śródziemnomorskich uchodzi za wielki przysmak. Wyławia się go za pomocą grubych rękawic, a następnie przecina nożycami lub specjalnymi kleszczami, i z jeszcze poruszającego się stworzenia wyjada pomarańczową, galaretowatą substancję. Nie wszyscy przekonają się do takiego sposobu konsumpcji, ale ci, którzy przełamią opory, zwykle nie żałują.

Świeże jeżowce możemy niekiedy zamówić w wyspecjalizowanych sklepach. Ich ikra znakomicie sprawdza się także jako składnik pasty kanapkowej albo dodatek do makaronu, po zmieszaniu z posiekaną natką pietruszki i oliwą z oliwek. Stanowi też ciekawy dodatek do zup rybnych, m.in. słynnej francuskiej oursinade.

W Polsce dostępna bywa również zakonserwowana pulpa z jeżowców o konsystencji delikatnego musu i smaku kawioru. Warto ją wykorzystać do przygotowania szybkich dań, np. z linguine, czyli charakterystycznym włoskim makaronem przypominającym spłaszczone spaghetti. Danie możemy wzbogacić posiekaną szalotką, startą cukinią, pokrojonymi w kostkę pomidorami, skórką cytrynową, ostrą papryczką chili i natką pietruszki.